Indywidualne porady prawne
Autor: Wioletta Dyl
Właśnie odebrałem pismo od komornika sądowego, że mam zapłacić za nieopłacenie automatycznie odnawianej składki OC za rok 2004. Chodzi o OC za samochód, którego już wtedy nie posiadałem. W 2003 r. wyprowadziłem się z bloku do własnego domu i zmieniłem adres zamieszkania. Nie byłem świadom, że bez informowania mnie (bo się komuś nie chciało sprawdzić mojego nowego adresu), w roku 2011, na wniosek jakiejś firmy windykacyjnej, sprawa trafiła do sądu, który orzekł nakaz egzekucji długu. Teraz komornik daje mi 7 dni na spłacenie 3600 zł (!), z tego prawie 80% to odsetki. Czy rok 2011 to nie za późno na wszczynanie działań sądowych? Nie rozumiem, dlaczego miałbym płacić, skoro to pierwszy list, jaki w tej sprawie do mnie dotarł. Co powinienem zrobić?
Zgodnie z art. 32 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – posiadacz pojazdu mechanicznego, który przeniósł prawo własności tego pojazdu, jest obowiązany do przekazania posiadaczowi, na którego przeniesiono prawo własności pojazdu, potwierdzenia zawarcia umowy ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych oraz do powiadomienia na piśmie zakładu ubezpieczeń, w terminie 14 dni od dnia przeniesienia prawa własności pojazdu, o fakcie przeniesienia prawa własności tego pojazdu i o danych posiadacza, na którego przeniesiono prawo własności pojazdu. Podstawową bowiem zasadą w ubezpieczeniu OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest powiązanie polisy z pojazdem a nie z samym posiadaczem. Oznacza to, iż w przypadku sprzedaży samochodu wraz z autem do nowego właściciela wędruje polisa OC pojazdu, a wraz z polisą prawa i obowiązki z niej wynikające. A zatem osoba, która decyduje się na sprzedaż auta, musi pamiętać, że po sfinalizowaniu całej transakcji zobowiązana jest do przekazania ww. dokumentów, czyli dokumentu ubezpieczenia OC, dowodu rejestracyjnego (jeśli samochód był oczywiście zarejestrowany) oraz zaświadczenia o pozytywnym wyniku badania technicznego pojazdu. Najlepiej to zrobić tuż po podpisaniu umowy przez strony. Szalenie ważne oczywiście jest poinformowanie swojego dotychczasowego ubezpieczyciela samochodu o sprzedaży auta, podając dane nowego posiadacza pojazdu.
Nic Pan nie napisał o tym, czy powiadomił Pan ubezpieczyciela o sprzedaży pojazdu, zatem problem należy rozpatrywać na gruncie ewentualnego przedawnienia roszczenia o zapłatę składki OC z 2004 r. Roszczenia wynikające z umowy ubezpieczenia są roszczeniami majątkowymi, zatem ulegają co do zasady przedawnieniu. Artykuł 819 § 1 Kodeksu cywilnego (K.c.) stanowi, że roszczenia z umowy ubezpieczenia przedawniają się z upływem lat trzech. Także w myśl ww. ustawy o Ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych roszczenia z tytułu opłaty ulegają przedawnieniu z upływem 3 lat od dnia dokonania kontroli, nie później jednak niż z upływem 3 lat od ostatniego dnia roku kalendarzowego, w którym nie spełniono obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia obowiązkowego (art. 92).
Bieg terminu przedawnienia roszczenia o świadczenie do zakładu ubezpieczeń może zostać przerwany przy zaistnieniu okoliczności przewidzianych w art. 123 K.c., czyli:
Z przekazanych przez Pana informacji, nie wynika, aby do przerwania biegu przedawnienia doszło, ponieważ skierowanie sprawy do sądu, czy uznanie przez Pana długu (wszczęcie mediacji) musiałoby nastąpić w ciągu 2005-2007 r. Jeśli nie, to przedawnienie nie zostało przerwane, a już na pewno nie na skutek działań przed sądem w 2011 r. Problem w tym, że nic Pan nie wiedział o działaniach sądu i ten, jak widać, wydał nakaz zapłaty przeciwko Panu na podstawie złożonego pozwu w trybie nakazowym, ponieważ nie było komu podnieść zarzutu przedawnienia. Niestety sądy nie badają z urzędu, czy doszło do przedawnienia, czy nie. Orzeczenie zostało opatrzone tytułem wykonalności i tytuł wykonawczy trafił do komornika. Po skierowaniu przez wierzyciela sprawy do komornika ten nie ma obowiązku jeszcze raz badać zasadności długu. Ponieważ sąd nadał tytuł wykonawczy, przyjmuje się, że zostały rozpatrzone wszelkie aspekty słuszności i poprawności istniejącego zobowiązania. Komornik jest związany treścią wniosku wierzyciela o wszczęcie egzekucji i nie jest uprawniony do badania zasadności i wymagalności obowiązku objętego tytułem wykonawczy.
Znajdując się na tak dalekim etapie sprawy, nie pozostaje Panu nic innego, jak tylko wystąpić z pozwem o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego oraz z pismem do sądu wnioskującym o przywrócenie terminu (jako uzasadnienie: brak otrzymania nakazu zapłaty i innych jakichkolwiek pism z sądu i od wierzyciela z powodu kierowania ich pod niewłaściwy adres), składając z tym wnioskiem jednocześnie sprzeciw od nakazu zapłaty (w którym podniesiony zostanie zarzut przedawnienia).
Powództwo o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego można oprzeć na podstawach wskazanych w art. 840 § 1 K.p.c. w sytuacji, w której zaprzecza Pan zdarzeniom, na podstawie których oparto wydanie klauzuli wykonalności, a w szczególności gdy kwestionuje istnienie obowiązku stwierdzonego tytułem egzekucyjnym niebędącym orzeczeniem sądu albo gdy kwestionuje przejście obowiązku mimo istnienia formalnego dokumentu stwierdzającego to przejście.
Powództwo można wytoczyć w okresie, gdy tytuł jest wykonalny. Czyli od chwili powstania tytułu wykonawczego do chwili jego wykonania. Po wykonaniu tytułu możliwe jest jedynie wytoczenie powództwa o zwrot wyegzekwowanego świadczenia. Ale to już po rozpatrzeniu przez sąd wniosku o przywrócenie terminu na złożenie sprzeciwu wraz ze sprzeciwem od nakazu zapłaty.
Jeżeli wykaże Pan, że jako strona nie dokonał w terminie czynności procesowej bez swojej winy, sąd na Pana wniosek postanowi przywrócenie terminu. Jak zaznaczył Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 29 kwietnia 2013 r. (sygn. akt I ACa 1428/12) – o braku winy strony można mówić tylko wtedy, gdy istniała jakaś przyczyna, która spowodowała uchybienie terminowi. Przyczyna taka zachodzi wówczas, gdy dokonanie czynności w ogóle było wykluczone, jak również w takich przypadkach, w których w danych okolicznościach nie można było oczekiwać od strony, by zachowała dany termin procesowy. Wniosek o przywrócenie terminu należy złożyć do sądu, w którym czynność miała być dokonana, w ciągu tygodnia od czasu ustania przyczyny uchybienia terminu.
Reasumując – aby przywrócić termin do wniesienia sprzeciwu w postępowaniu nakazowym, należy złożyć w sumie dwa pisma: wniosek o przywrócenie terminu oraz sprzeciw od nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym.
Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼
Indywidualne porady prawne
Zapytaj prawnika