Autor: Marek Gola
Pożyczyłam byłemu partnerowi 20 tys. zł, których mi nie zwrócił. Niestety pożyczka nie była zawarta w formie pisemnej, aczkolwiek posiadam dowód przelewu, w którego tytule napisałam: „pożyczka długoterminowa oprocentowana na 0,00 zł”. Nie wiem, jak się do tej sprawy zabrać? Czy powinnam wystosować jakieś oficjalne pismo z prośbą o zwrot, czy od razu skierować sprawę na drogę sądową?
Podstawę prawną opinii stanowią przepisy Kodeksu cywilnego (K.c.).
Z Pani opisu nie wynika, by określony został czas, na który pożyczka została zawarta, co czyni po Pani stronie (przy braku wypowiedzenia) brak uprawnienia do dochodzenia jej zwrotu. Zasadne jest zatem wskazanie na przepis art. 723 K.c., zgodnie z którym – jeżeli termin zwrotu pożyczki nie jest oznaczony, dłużnik obowiązany jest zwrócić pożyczkę w ciągu sześciu tygodni po wypowiedzeniu przez dającego pożyczkę. Innymi słowy, teraz powinna Pani wypowiedzieć byłemu partnerowi umowę pożyczki i wezwać go do zapłaty w nieprzekraczalnym terminie 6 tygodni. O ile za czas, przez który nie miała Pani pieniędzy, nie może domagać się odsetek, o tyle odsetki (w mojej ocenie) należą się Pani od 1 dnia 7 tygodnia. Wypowiedzenie winno nastąpić pismem wysłanym listem poleconym za potwierdzeniem odbioru.
Oczywiście na Pani niekorzyść przemawia brak umowy, jednakże nie czyni to dochodzenia środków niemożliwym. Niezachowanie formy pisemnej nie powoduje nieważności umowy. Niezachowanie formy pisemnej ma swoje konsekwencje w zakresie dowodowym, albowiem powoduje, że w takiej sytuacji dowód ze świadków, przesłuchania stron na fakt zawarcia umowy pożyczki jest dopuszczalny, tylko gdy strona przeciwna zgodzi się na taki dowód, ale tylko przy pożyczce 1000 zł i więcej.
Dotychczasowe stanowisko sądów, jak pokazuje moja dotychczasowa praktyka, w tego rodzaju sprawach jest bardzo liberalne, albowiem dopuszcza ze względu na ważne okoliczności przeprowadzenie dowodów nie tyko z przesłuchania stron, ale także dowód z przesłuchania świadków, a nawet dokumentów, nie zważając przy tym, czy druga strona wyraża na takie czynności zgodę, czy też nie.
Na Pani miejscu skierowałbym do byłego partnera wypowiedzenie umowy pożyczki z jednoczesną prośbą o wskazanie, w jakich ratach były partner zechce spłacać pożyczkę. Jeżeli były partner odpowie na to pismo, wskazując, iż jest skłonny płacić po 200 zł miesięcznie, uzyskuje Pani potwierdzenie na piśmie zawarcia umowy, co niweczy niejako skutek braku umowy pożyczki.
Reasumując, nie jest Pani na przegranej pozycji. Nie zmianie to jednak faktu, iż sprawa do łatwych nie będzie należała. Zasadnym jest skierowanie do dłużnika wypowiedzenia umowy pożyczki z prośbą o wskazanie, w jakich ratach jest on skłonny płacić. Jeżeli nie zapłaci, wówczas w 1 dniu 7 tygodnia może Pani wystąpić do sądu z powództwem. Sądem właściwym będzie sąd miejsca zamieszkania pozwanego. Opłata od pozwu wynosi 5% dochodzonej kwoty. W przypadku wygranej pozwany (były partner) będzie zmuszony Pani tę kwotę zwrócić.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
Zapytaj prawnika