Indywidualne porady prawne
Autor: Katarzyna Siwiec
Postępowanie egzekucyjne zostało zawieszone na wniosek wierzyciela postanowieniem komornika z 06.01., odpis postanowienia o zawieszeniu postępowania doręczono 12.06. Wniosek o podjęcie postępowania został złożony 09.06. Komornik uznał, że wniosek został złożony po upływie 6-miesięcznego terminu, gdyż winien być złożony do 06.06. – bieg terminu reguluje art. 824 § 1 /1 K.p.c. i zastosował sankcję z ustawy o kosztach komorniczych. Skarga do sądu została oddalona – według sądu termin liczy się od ostatniej czynności, a jest nią wydanie postanowienia o zawieszeniu, a nie doręczenie (art. 824 § 1 /4 K.p.c. w zw. z art. 112 K.c., 165 § 1 K.p.c., art. 13 § 2 K.p.c.). Czy taka interpretacja jest właściwa w kontekście art. 763 K.p.c.? Przecież wierzyciel, składając wniosek o zawieszenie, nie ma żadnej wiedzy, w jakiej dacie komornik wyda postanowienie, a jeżeli na przykład z jakiegoś powodu go nie doręczy?
Nie odnalazłam żadnych orzeczeń sądowych, które uznawane byłby za kształtujące praktykę stosowania tych przepisów. One są zasadniczo nowymi regulacjami, co do których nie ma jeszcze jednolitości stosowania prawa. Z praktyki wykonywania zawodu jest mi wiadomo, że niektóre sądy jeszcze inaczej interpretują moment, od którego termin zawieszenia jest liczony. Mianowicie spotkała się z postanowieniem, w którym sąd przyjął datę złożenia wniosku wierzyciela o zawieszenie postępowania, co w ogóle jest absurdalne, bo przecież termin 6-miesięczny, zgodnie z § 11 art. 824, jest liczony od ostatniej czynności egzekucyjnej, a w razie zwieszenia postępowania – od dnia ustania przyczyny zawieszenia, a skoro w przepisie mowa jest o „czynności egzekucyjnej”, chodzi o czynność organu egzekucyjnego, a nie strony. Tym niemniej jeden z sądów tak zinterpretował te przepisy.
Jednak kiedyś podobny skutek, tyle że z upływem okresu rocznego, przewidziany był w obecnie uchylonym art. 823 Kodeksu postępowania cywilnego. Wówczas przyjmowano, że postanowienie sądu o umorzeniu postępowania egzekucyjnego, które uległo umorzeniu z mocy prawa (art. 823 K.p.c.), jest w istocie postanowieniem stwierdzającym to umorzenie; ma charakter deklaratoryjny (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 1996 r., III CZP 44/96). Przyjmowano, że konsekwencje umorzenia tego rodzaju zaistniały z chwilą upływu wskazanego w ustawie terminu, chociaż nie doszło do wydania postanowienia, a nawet bez potrzeby jego wydania. Nie było uzasadnionych argumentów dla stanowiska, że należało odnosić je do daty uprawomocnienia się postanowienia stwierdzającego umorzenie, ponieważ nie ma ono wpływu na powstanie tego skutku. Chociaż to nie jest identyczne z Pana sytuacją, to wskazuje na pewną odrębność w rozumieniu przepisów egzekucyjnych od standardowych założeń.
Niestety, ale mnie również wydaje się, że skoro przepisy te mają dyscyplinować wierzyciela do podejmowania czynności, to tym samym mają dość szczególny charakter i wierzyciel, widząc datę wydania postanowienia, które nota bene zostało mu doręczone, bo ma o nim wiedzę, winien jednak działać w terminie 6 miesięcy od daty wydania postanowienia o zawieszeniu.
Dodatkowo w moim odczuciu istotne jest też to, że czynnością egzekucyjną zgodnie z Kodeksem postępowania cywilnego jest zawieszenie egzekucji, a nie doręczenie wydanego postanowienia. Przykro mi, ale w pełni zgadzam się z sądem. Jest to interpretacja logiczna.
Poprzednio też początek terminu z art. 823 K.p.c. był wiązany z datą wydania postanowienia, bynajmniej sama tak samo go interpretowałam jak sąd obecnie w Pana przypadku, składając wniosek o podjęcie postępowania na nowo, sama zawsze składałam go przed upływem roku od daty wydania postanowienia.
Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼
Indywidualne porady prawne
Zapytaj prawnika